Stowarzyszenie LGD Razem dla Radomki
W dolinie Radomki
Innowacyjna Radomka
Panoramy
E-Akademia
Papryka Przytycka
Multicel
Mazowiecka Sieć
Pierwsza w Polsce Giełda Papryki - CDiPR w Słowikowie Papryka Przytycka - produkt tradycyjny - zapraszamy do lektury Szlak kulinarny Doliny Radomki papryka przytycka produkt tradycyjny Multimedialny Produkt Turystyczny odmiany papryki odmiany papryki odmiany papryki

Papryka Przytycka


Jak było na początku z papryką?

Antoni Zbigniew Kwietniewski

Paprykowe święta, obchodzone w Potworowie, Klwowie i Przytyku, są co roku okazją do wspomnień jak zaczynała się produkcja tego warzywa w regionie radomskim, w szczególności kto pierwszy i gdzie rozpoczął jej uprawę. Na szczęście można zasięgnąć informacji u świadków tego wydarzenia i prekursorów zarazem, chociaż głównego bohatera nie ma już wśród żyjących. Antoni Zbigniew Kwietniewski (ur. 10.05.1930 r. –zm. 21.02.1993 r.) pochodził z Woli Wrzeszczowskiej w gminie Przytyk, zawodowe życie spędził na Śląsku jako oficer Ludowego Wojska Polskiego a po przejściu na emeryturę wrócił w rodzinne strony i postanowił zagospodarować ojcowiznę. Mając rodzinę w RFN często wyjeżdżał w odwiedziny i zainteresował się uprawami ciepłolubnymi, prowadzonymi w gospodarstwach niemieckich i holenderskich.

Na wiosnę 1982 roku założył pierwszą w okolicy uprawę w tunelu foliowym, w tym połowę papryki a połowę arbuza. Uprawa była uciążliwa, ponieważ wszystkie czynności wykonywano ręcznie, nawet podlewano z wiaderka. Zachęceni udanym eksperymentem kuzyn p. Kwietniewskiego – Stanisław Kowalczyk z Woli Wrzeszczowskiej i jego przyjaciel Teofil Adach z Woli Grabowskiej (Grabówka, gm. Potworów), w następnym roku przyłączyli się do produkcji, pomagając sobie w uprawie a zwłaszcza w zbycie. W 1983 roku trzej nowatorzy produkowali paprykę i arbuzy: A. Kwietniewski – w 4 tunelach drewnianych, S. Kowalczyk – w 8 tunelach metalowych i T. Adach – w 4 tunelach metalowych.

Uprawa papryki

Metalowe konstrukcje, choć trwałe, były niskie, trudne do przejazdu dla ciągnika a wzdłuż boków kłopotliwe nawet do obróbki ręcznej. Z tych względów w następnych latach liczni naśladowcy prekursorów powszechne budowali tunele o konstrukcji drewnianej. Materiał pozyskiwano z własnych lasów, folię przywożono z wytwórni w Bieruniu.

Zbyt nowych produktów zapewniał chłonny i dostatni rynek warszawski. Sprzedawano na targowisku na Polnej, na Bazarze Różyckiego i w sklepach PSS „Społem”. Sprzedaż na początku była przyjemnością bo po „witaminy” ustawiała się kolejka a za ładunek z „dużego fiata” inkasowano 200 tys. ówczesnych złotych, co było kwotą niebotyczną. Oczywiście nie był to zysk ogrodników, ponieważ koszty też były wysokie a za nasiona trzeba było płacić w dolarach.

Naśladowców znalazło się wielu i produkcja szybko rosła a wraz z nią spadek cen. Pan Kwietniewski był człowiekiem bardzo towarzyskim i traktował nowe uprawy jako swoje powołanie, chętnie dzielił się wiedzą na temat produkcji, zaopatrzenia i zbytu, wieszczył: „będą tu przyjeżdżać po paprykę tirami”. Koledzy mieli mu czasami za złe, że „zdradza” tajniki kuchni i „psuje” rynek lecz on zainicjował powstanie Zrzeszenia Producentów Roślin Ciepłolubnych „Solar-Pol” i pod jego szyldem chciał oferować owoce i warzywa produkowane pod osłonami (niestety tej misji nie wypełnił). Oprócz papryki były to m. in. arbuzy, bakłażany, orzeszki ziemne (sic!), winogrona. Swoją rolę w popularyzacji i rozwoju technologii odegrał też radomski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, którego pracownicy z okolic Przytyka i Potworowa prowadzili produkcję na swych ojcowiznach i z racji obowiązków służbowych organizowali pokazy, demonstracje oraz imprezy okolicznościowe (pierwsze Święto Papryki zorganizował Lech Łabęcki w Grabowej, gm. Potworów).

Łatwość uprawy i sprzedaży spowodowała, że produkcją zajęli się posiadacze nawet niewielkich działek, położonych w pobliżu obejścia (zaopatrzenie w wodę, zbiór plonów, ochrona mienia itp. korzyści). W latach 80-tych byli to pracownicy etatowi zakładów radomskich i gminnych, po przekształceniach – bezrobotni z tych zakładów. Im również pełnoprawni rolnicy mieli i mają za złe stosowanie cen dumpingowych, ponieważ to tylko dodatkowy dochód.

Wobec różnych przemilczeń i niedomówień, które coraz częściej pojawiają się na imprezach rolniczych należy podkreślić: faktem jest, że papryka trafiła najpierw w Przytyku na podatny grunt i mimo różnych mód i innych upraw pod osłonami nadal jest symbolem rolnictwa tych stron. Na pewno trzydzieste, „z haczykiem” urodziny tej uprawy mają swojego określonego ojca, i pierwszych opiekunów, a to że nie był on zawodowym rolnikiem nie umniejsza w niczym zasług kolejnych i pokoleń producentów oraz nowinek hodowlanych i technologicznych, które wprowadzili do produkcji i powszechnego stosowania. Żal tylko, że człowiek obdarzony charyzmą, pełen niekonwencjonalnych pomysłów trafił do naszego rolnictwa u schyłku aktywności zawodowej i nie pobył tu zbyt długo.

Na podstawie wspomnień Stanisława i Jana Kowalczyków oraz Teofila Adacha z Rodzinami - mgr inż. Zbigniew Getler


img
img
img
img
img







jedlinsk

Gmina Jedlińsk

przysucha

Gmina Przysucha

przytyk

Gmina Przytyk

wieniawa

Gmina Wieniawa

wolanow

Gmina Wolanów

zakrzew

Gmina Zakrzew

Mazowiecka Izba Rolnicza

Mazowiecka Izba Rolnicza

Mazowiecki Oddział Doradztwa Rolniczego

Mazowiecki Oddział Doradztwa Rolniczego

Centrum Dystrybucji i Przetwórstwa Rolnego

Centrum Dystrybucji i Przetwórstwa Rolnego

Zrzeszenie Producentów Papryki Rzeczypospolitej Polskiej

Zrzeszenie Producentów Papryki Rzeczypospolitej Polskiej

LGD Razem dla Radomki

Starostwo Powiatowe w Radomiu

Gmina Wyśmierzyce

© 2012 | Wszystkie prawa zastrzeżone. LGD "Razem dla Radomki"
HOME     AKTUALNOŚCI     PRODUKT TRADYCYJNY     UPRAWA     CIEKAWOSTKI